Myśląc o mojej przygodzie z muzyką muszę wymienić dwa nazwiska i dwie rozgłośnie radiowe, które wywarły na mnie największy wpływ.
Od zawsze w moim domu obecny był Program III Polskiego Radia. Z okresu wczesnego dzieciństwa pamiętam głównie Powtórkę z rozrywki – słuchają jej biura, słuchają podwórka. Drugą regularnie słuchaną audycją była Lista Przebojów Programu III prowadzona w większości przypadków przez Marka Niedźwieckiego. Siedziałem wtedy z magnetofonem Grundig MK 232M i nagrywałem. A ponieważ słabo jeszcze się orientowałem, to wciskałem REC z początkiem piosenki, potem słuchałem – jak była fajna nagrywałem, jak nie – przerywałem, cofałem i od nowa. Musiałem prowadzić racjonalną gospodarkę, ponieważ miałem tylko dwie 60 minutowe kasety PHILIPS. Był rok 1984.
.
Sześć lat później, czyli gdzieś w okolicach roku 1990 zafascynowany utworami Jean Michela Jarra zacząłem zanurzać się w elektroniczny świat. Tutaj moim radiowym przewodnikiem był Jerzy Kordowicz. Polska zaczynała oddychać wolnością, rynek zalewały pirackie nagrania, a ja nadal nagrywałem z radia – tyle, że już na innym sprzęcie – dwukasetowym Philipsie – do teraz mam ponad 300 kaset z muzyką elektroniczną … leżą pod łóżkiem w kartonie. W audycji studio el-muzyki wygrałem płytę CD – pierwszą jaką kiedykolwiek miałem i to na długo przed tym jak dostałem odtwarzacz CD.
Rok 1995 – osiemnastki, nowe horyzonty, nowe fascynacje:
– a wiesz, że jest taki zespół, co nagrał płytę na której smaży jajecznicę? Nie wiedziałem!
Ale postanowiłem temat zgłębić i wskoczyłem w wir progresywnego rocka i okolic.
.
1997 studia – rozwijanie dotychczasowych nurtów, ale jednocześnie powrót do źródeł, czyli do radia, szkoda że tak późno!
Piątkowa audycja w tonacji trójki – najlepsze 55 minut w eterze a poza tym: Markomania, Trójka pod księżycem, Noc muzycznych pejzaży, Studio El-muzyki, TOP Tlen.
Elektroniczny świat coraz mocniej wkraczał w nasze życie: płyty zastępowały kasety, pojawiły się mp3 i muzyka z netu.
Tak wygląda część mojej kolekcji – stan na styczeń 2009