Jakiś czas temu głośno było o motocykliście, który w ramach „treningu” rozjeżdżał rolnikom pola.
My wybierając się na przejażdżkę jeździmy głównie po asfalcie, ale jeżeli fantazja poprowadzi nas przez jakieś skróty to czasem trafi się szutrowy kawałek.
I w tak pięknych okolicznościach przyrody skończyła nam się droga w polu kukurydzy i trzeba było zawrócić.